"Magiczny Słoń" Kate Di Camillo - recenzja
2012-03-12 15:24:54
Magia na każdej stronie
„Magiczny słoń” to kolejna już powieść Kate DiCamillo. Kto czytał „Dzielnego Despero” czy „Cudowną podróż Edwarda Tulana” tej autorki, wie, czego może spodziewać się po najnowszym dziele. Świat jest, jaki jest: czasem dobry, czasem zły, czasem smutny, czasem daje radość. Ale tylko od samych bohaterów zależy, co z tym światem się zrobi, jak się w nim urządzi. Autorka daje nadzieję na cudowne zakończenie. Ale nie robi tego według schematu powielanego w bajkach typu: „Dawno, dawno temu”.
Świat DiCamillo jest magiczny. Już w samym tytule powieści jest magia i przewija się przez wszystkie karty. Autorka buduje bajkowy klimat, prawie jak z baśni Andersena. I podobnie jak u duńskiego baśniopisarza, są pokrzywdzeni przez los mali bohaterowie, sieroty żyjące w nędzy tęskniące za miłością i bliskością. Nikt im tego nie da, same muszą podjąć wyzwanie, powiedzieć: nie! swojemu dotychczasowemu losowi i wyjść naprzeciw nowemu. Nawet jeśli trzeba walczyć ze swoimi kompleksami. W „Magicznym słoniu” wyraźnie widać, że czasem warto zaryzykować i iść pod prąd. Mały Piotr August Duchene tęskni za swoją siostrzyczką Adelą. Jest przekonany, że ta nie żyje. Gdy odkrywa prawdę, walczy o nią i o miłość. Przy okazji ratuje słonia. Tak, właśnie słonia. Bo ten mały chłopak, w odróżnieniu od setek dorosłych dostrzega w oczach tego potężnego stworzenia tęsknotę i nieszczęście. Ratując go ratuje siebie.
„Magiczny słoń” to wzruszająca baśń. Niezwykłego uroku dodają jej jeszcze nastrojowe ilustracje Yoko Tanaki. Polecam na prezent, zwłaszcza bożonarodzeniowy. Bo i treść i urzekający śnieg idealnie wpisują się klimat nadziei.
Aneta Zamojska
Magiczny słoń, Kate DiCamillo, Philip Wilson, Warszawa 2009
Błędnie przepisany kod, przepisz powyższy kod wspak.
Komentarz został wysłany poprawnie i czeka na akceptację